Tradycyjnie przy pięknej żeglarskiej pogodzie rozpoczęlismy przedostatni dzień obozu wyjściem na poranny trening.
Pływaliśmy do obiadu, przeprowadzając kilka wyścigów, które pokazały jakie postępy poczynili nasi zawodnicy. Warunki były jak co dzień, czyli około 4-5° Beauforta.
Analizując porównam zawodników parami, oceniając ich umiejętności przed obozem i po. Radek i Tomek to para zawodników, w której przed obozem dominował Radek. Obserwując ich poczynania przez cały obóz muszę stwierdzić, że Tomek był zawodnikiem zdecydowanie lepszym. Wygrał większość wyścigów treningowych, lepiej pracował na wodzie angażując się podczas treningów. Jak to się przełoży na wyniki podczas OOM, zobaczymy, gdyż według mojej oceny mamy dwóch równorzędnych zawodników. Druga para to Marek i Kuba. Tu sytuacja ma się podobnie. Przed obozem lepszy był Marek, lecz bliżej końca obozu to Kuba wiódł prym. Sytuacja tu jest jednak trochę inna, gdyż Kuba jest 2 lata starszy, a co za tym idzie silniejszy, co w tych warunkach wietrznych miało duży wpływ. Michał i Tosia to duży postęp w technice żeglowania. Michał dawał sobie radę w trudnych warunkach, z czym przed obozem miał duże trudności, poprawił technikę i taktykę żeglowania. Tosia — najmłodsza — miała problemy z silnym wiatrem, ale również poprawiła sposób pływania i mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. To na tyle analizy.
Popołudnie to pożegnanie z plażą i morzem — woda tym razem zimna, kąpiel więc była bardzo krótka. Wieczorem pakowanie rzeczy osobistych, jutro sprzętu i około godz. 13:00 wyjazd do Nysy. Ostatnie fotki z mojego telefonu w galerii.
Dodaj komentarz