Przy wspaniałej żeglarskiej pogodzie w dniach 25.06 do 04.07.2008 r. odbył sie obóz zorganizowany dla sekcji regatowej naszego klubu. Przez 10 dni uczestnicy mieli możliwość podnoszenia swoich umiejętności regatowych, pływania na łodziach większych od optymista, pływania na desce surfingowej za motorówką, próbowania pływania na nartach wodnych, oraz kąpieli w nieprzyzwoicie ciepłej wodzie naszego jeziora.
Przez pierwsze dni ćwiczyliśmy różne elementy pływania regatowego. Gdy nastąpił przesyt, skorzystaliśmy ze sztormowej pogody około 7° Beauforta i przy pomocy Pana Tadeusza Gromady odbyliśmy rejs dwoma ramblerami.
W czasie trwania obozu był czas na różnego rodzaju gry i zabawy, co sprawiło, że uczestnicy nie mieli czasu na nudę. Pomimo tak dużej ilości czasu poświęconego na pływanie w gozinach popołudniowych cała grupa pod wodzą Radka wypływała na wieczorny rejs FLAMINGIEM pływając do zmierzchu. Nie obyło się bez przygód — podczas jednego z treningów, pływając w okolicach Wójcic, awarii uległa motorówka, która wróciła do portu holowana przez zaprzęg utworzony z optymistów.
Mam nadzieję, że uczestnicy obozu wrócili do domów zadowoleni i ich chęć do uprawiania żeglarstwa została wzmocniona. Bawiliśmy się w żeglarstwo w składzie: Radek Krężałek, Tomek Brejer , Michał Babicz, Marek Żurek, Michał Żurek, Rafał Tokar, Tobiasz Tokar, Jakub Jedynak oraz nasz rodzynek Tosia Jedynak. Gościnnie uczestniczył w obozie Aleksander Wożniak. Obóz prowadził Tomasz Michalski. Niezapomnianej pomocy technicznej udzielał Teodor Tokar oraz najważniejsza osoba na przystani BOSMAN.
PS. Pisząc o Tośku przypomniałem sobie o akcji łapania złodzieja, który został złapany na gorącym uczynku. Po brawurowym, lecz bardzo wyczerpującym pościgu i przy pomocy Radka złapaliśmy go na terenie Głębinowa. Był to znany Bosmanowi i niektórym członkom klubu facet, który wykorzystał ten fakt, okradając nasz klub z kilku bardzo cennych rzeczy, wg zasady „najlepiej okraść swego”.
Zdjęcia z obozu w galerii.
Dodaj komentarz