Środa to kolejny dzień pływania. Pogoda super, wiatr dobry dla wszystkich, czyli nie za silny. Pływamy do obiadu. Po obiedzie idziemy na plażę, korzystając z pięknej pogody.
Czwartek to kolejny dzień treningu, lecz przy silnym wietrze. Okazuje się, że nie wszyscy potrafią sobie z tym poradzić. O ile na treningu porannym przy wietrze około 4-5° Beauforta pływali wszyscy, to po obiedzie wiatr zweryfikował umiejetności. Siła wiatru wzrosła do około 6° i niestety na polu walki pozostali jedynie Radek i Tomek. Przy tak pięknym wietrze pływali ślizgając się na falach jak na deskach surfingowych. Niestety z dnia tego nie ma zdjęć, gdyż mój telefon uległ awarii i w związku z tym aparat również nie działał. Wieczorem w nagrodę wspólne wyjście na pizzę i lody.
Piątek to kolejny dzień silnego wiatru. Podczas porannego treningu Kuba zalicza 4 wywrotki, Tosia jedną oraz, ku zaskoczeniu wszystkich, Radek. Bardzo dobrze spisuje się Świstak (Michał). Pływa bez wywrotek i należy stwierdzić, że poczynił największe postępy. Ścigamy się wspólnie z Wrocławiakami i należy zaznaczyć, że nie zawsze udaje się z niektórymi z nich wygrać, chociaż to zawodnicy grupy B oraz niveiki.
Prognozy pogodowe na następne dni to słońce i silny wiatr. Jak dzieci to wytrzymają, to będzie super.
Udało mi się zrobić parę zdjęć — do obejrzenia w galerii.
Dodaj komentarz